Odkąd żyję, a żyję już 63 lata, nie pamiętam żeby w Krakowie śnieg spadł 12 października. Najwcześniej zdarzało się to 1 listopada. Pamiętam „zimy stulecia” kiedy szkoły były nieczynne po dwa tygodnie z powodu mrozu po 25 stopni, pamiętam „zwykłe zimy” kiedy autobus po feriach nie mógł wyjechać z Lanckorony przez tydzień z powodu opadów […]
