Tę podróż na modlitewne wzgórze odbywam zwykle piechotą, bo to najbliższy święty punkt położony blisko naszego, to jest mojego i Anny, domu. Od dzieciństwa byłem przyzwyczajony do posiadania ogrodu, teraz, w naszym domu na Prądniku Czerwonym pozostał mi tylko balkon, który zamieniam w busz i Park Zaczarowanej Dorożki. Parczek malutki, raczej skwer, mimo tego miewa [...]
